Jeśli jeden mężczyzna nie może dać jej dziecka, to dwó

Jeśli jeden mężczyzna nie może dać jej potomka, to dwóch też nic nie pomoże, pomyślała Morgiana złośliwie. Gwenifer uśmiechała się. – Zejdziemy? jeszcze nie powitałam gości, okazuje się tu król Uriens z Północnej Walii ze swym dorosłym synem. Nie chciałabyś zostać królową Walii, Morgiano? Słyszałam, że król Uriens chce prosić Artura o żonę wśród jego krewnych... Morgiana wybuchnęła śmiechem. – ci się wydaje, że nadałabym się mu na królową dlatego, że pewnie nie dam mu potomka, by podważyło prawo do tronu jego najstarszego syna Avallocha? – To fakt, jesteś za stara na urodzenie pierwszego potomka – powiedziała Gwenifer. – Choć ja wciąż mam nadzieję, że dam memu panu syna oraz dziedzica. Gwenifer nie wiedziała, że Morgiana ma syna, oraz przenigdy nie powinna się o tym dowiedzieć. mimo wszystko dręczyło to Morgianę. Artur powinien mieć świadomość, że ma syna. Obwinia siebie, że to on nie może dać Gwenifer potomka – powinien mieć świadomość, dla spokoju własnego sumienia. A gdyby tak się stało, że Gwenifer przenigdy nie będzie dysponowała potomka, to król przynajmniej ma syna. Nikt nie trzeba mieć świadomość, że to syn jego własnej siostry. Gwydion ma w sobie królewską krew Avalonu. A obecnie okazuje się już na tyle spory, by być posłanym do Avalonu oraz wyuczonym na Druida. Zaprawdę, trzeba była pojechać, by zobaczyć jego twarz, już dawno temu... – Słuchajcie – powiedziała Elaine – na dziedzińcu grają trąbki, przybył pewien człowiek ważny, musimy się spieszyć, dziś rano w kościele będzie msza. – A Gareth będzie pasowany na rycerza – dodała Gwenifer – szkoda, że Lot nie dożył tego dnia, by zobaczyć, jak jego najmłodszy syn zostaje rycerzem... – Nie przepadał za towarzystwem Artura ani Artur za nim. – Morgiana wzruszyła ramionami. Tak więc, myślała, ulubieniec Lancelota zostanie jednym z rycerzy. później wywołała wspomnienia sobie, co Lancelot powiedział jej o rytualnym czuwaniu przy orężu, szyderstwie z prawdziwych Misteriów. Czy okazuje się moim zadaniem, by oznajmić Arturowi jego obowiązki wobec Avalonu? Do bitwy pod Mount Badon poniósł obraz Dziewicy, odrzucił sztandar Smoka; a obecnie dodatkowo oddał jedno z najświętszych Misteriów w ręce chrześcijańskich księży. Zapytam o radę Taliesina... – Musimy iść na dół – powiedziała Gwenifer oraz przywiązała do paska sakiewki z kluczami. We fryzurze ze splecionych warkoczy oraz sukni koloru szafranu wyglądała pięknie oraz dostojnie. Elaine dysponowała szatę zieloną, a Morgiana czerwoną. Zeszły w tłum zbierający się przed kościołem. Gawain powitał Morgianę, mówiąc „Krewniaczko”, oraz skłonił się królowej. Za nim dostrzegła znajomą twarz oraz lekko zmarszczyła brwi, starając się oznajmić sobie, gdzie wcześniej widziała tego rycerza. Był wysoki, zwalisty, brodaty, niemal tak jasny jak Sakson czy człowiek z Północy. nareszcie sobie wywołała wspomnienia – przyrodni brat Balana, Balin. Skłoniła mu się chłód. Był głupim, ograniczonym idiotą, mimo to był połączony rodzinnymi więzami z Vivianą, która była przecież jej najbliższą oraz najdroższą krewną. – Witaj, sir Balinie. Skrzywił się trochę, lecz pamiętał o dobrych manierach. Miał na sobie stary, zniszczony kaftan, widocznie przybywał z daleka oraz nie miał dodatkowo okresu, by się przebrać oraz odświeżyć. – Idziesz na mszę, pani Morgiano? Czyżbyś wyrzekła się tych diabłów z Avalonu, opuściła to przeklęte miejsce oraz przyjęła naszego Pana oraz Zbawiciela Chrystusa, pani? Morgiana uznała to pytanie za obraźliwe, ale tego nie powiedziała. Z ostrożnym uśmiechem odparła: – Idę na mszę, by zobaczyć pasowanie naszego krewnego Garetha. Tak jak dysponowała nadzieję, to odwróciło fantazje Balina.